z f.b |
Obudził mnie sen, w którym byłam w ciąży.
Obudzona, w realnym świecie zastanawiałam się co z moimi maleństwami - Pingwinkami.
Tak bardzo tęsknię.
I tak sobie pomyślałam, że gdybym była naprawdę w stanie błogosławionym, to po urodzeniu maleństwa podeszłabym do przyjęcia naszych uśpionych maleństw na pewno.
Nie pozwoliłabym o nich zapomnieć.
Nie zostawiłabym je czasowi.
To one są naszym życiem, naszą nadzieją.
Kurcze jakie to fajne uczucie. Być mamą kilku dzieciaczków.
Niesamowite...
Zwariowane...
Piękne...
Oby więcej takich snów.
Niech przemiana we mnie działa.
Niech życie we mnie zakwitnie.
Niech stanie się ta chwila nowym życiem, którego tak od dawna wypatruję.
Silna kobieta z Ciebie:)
OdpowiedzUsuńzagubiona
...gdzie tam silna ;) Spragniona, wytęskniona tego nowego życia :)
Usuńprzytulam mocniutko