czwartek, 6 października 2016

( 659 ) Rozbrojona

Ojejku jak wieje...i ten przeszywający, mroźny chłód.
 Tak niespodziewanie zmieniła się temperatura
to i trzeba
 rozpocząć oficjalny sezon grzewczy.


Zostawiłam na chwilkę Bliźniaki na dole, 
a sama pobiegłam podrzucić do ognia.
Nie zdążyłam nawet chwycić polanka,
gdy dotarły na pierwsze piętro
 krzyki Ragner i płacz Kiry.
O - OOOO !!!!!
Myślę
zbiegając w pędzie po schodach. 
I co widzę??? 
Naszą dziewczynkę z Główką w szczebelkach. 
Uwolniłam malucha 
Tuląc, pieszcząc, całując.


Co za akcja
Na szczęście wyrwali 
tylko 
szczebelki z górnej listwy.
System zamknięcia jak najbardziej działał
ale i tak
 Bramka zabezpieczająca
 rozbrojona w rekordzie Guinnessa. 


11 komentarzy:

  1. Dobrze, ze na placzu sie skonczylo. U moich dziadkow chyba kazde dziecko w rodzinie choc raz sprobowalo tego tricku. Nieliczni nie utkneli.. ;) Tyle, ze my nie mielismy bramek zabezpieczajacych, glowy wciskalismy w szczeble balustrady od schodow. :p

    Kominek super! Jeden z atrybutow jesieni - baaardzo lubie. :)

    Dzieciaki rosna i te bramki zabezpieczajace moga juz nie spelniac swojej roli.. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja siostra utknęła w oparciu krzesła, mnie to ominęło.
      Po tej Akcji - Dokładnie o tym samym pomyślałam.
      Teraz jak się zorganizować bez bramek ???
      Jakieś Rady??? ;)

      Usuń
    2. No ja niestety nie dzieciata, wiec nie pomoge, mysle, ze i plastikowe pewnie nie wystarcza (bo mozna sie gora przeturlac, prawda?).. no i na kojce juz pewnie te Twoje maluchy sa za duze..

      Brac je wszedzie ze soba?? :p :p

      Usuń
    3. Biorę, biorę, ale czasem Ach :)

      Usuń
  2. Ha pikuś😆 mego znajomego syn w bloku włożył głowę pomiędzy metalowe szczebelki poręczy - straż pożarna wycinała 😞 a wszystko w czasie kiedy matka zamykała mieszkanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawałowy stan bym przeżyła :O
      jaka ja delikatna się zrobiłam...
      Faktycznie u mnie pikuś

      Usuń
  3. Ja właśnie w dzieciństwie włożyłam głowę pomiędzy żeliwne szczebelki ogrodzenia Parku Zdrojowego w Nałęczowie
    Były odgięte w jednym miejscu, ale podniosłam łeb do stanu duszenia się pomiędzy ciasnymi.
    Pamiętam moją mamę walącą mnie torebką w głowę, żebym ją opuściła do poziomu tych odgiętych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I do dzisiaj te szczebelki w życie wprowadzone. Żyrafko, toć Twoja mama życie ratowała, a żal z tą torebką to pewnie dziś w sercu nosi. Obym ja nie musiała WALIĆ..

      buziamy

      ps. dziś też porno Ciebie przywitało??

      Usuń
    2. już nie :((((:pppp
      Buziaki dla Wspaniałych Bliźniaków !

      Usuń