wtorek, 7 czerwca 2016

( 625 ) taka scenka

Jesteśmy w ogrodzie. 
Sąsiadka z za siatki przygląda nam się ciekawie. 
Kira zrobiła swoją salamandrę 
co oznacza , nie ruszam się,
 obserwuje i przewracam oczami. 
Ragner oddalił się w bezpieczne dla Niego miejsce.
 I tak gadam sobie z sąsiadka, 
od czasu do czasu 
proponując Bliźniakom włączenia się do rozmowy.
 Jako pierwsza podeszła Kira.
 Na moją prośbę podała swą rączkę sąsiadce.
 Po chwili poszłam po Ragner proponując  wspólne  przywitanie.
 O dziwo poskutkowało to. 
Sąsiadka podaje rękę...
a co robi mój synek??? 
Całuje Ją w rękę.
 Zszokowana,
 udałam że to normalne, 
 Sąsiadka była zafascynowana po uszy
 grzecznością 20 miesięcznego chłopca.



Sama byłam w szoku,
 bo  takich czynności ich nie uczymy. 
Nawet mąż nigdy nie całuje w rękę, a on???
Oj rośnie mi mały dżentelmen.
Dobrze, że w dzieciach dobro wygrywa.  

4 komentarze:

  1. dzieci zawsze coś zaskakującego wymyślą

    pozdrawiam

    aneta

    OdpowiedzUsuń
  2. I to dżentelmen w tradycyjnym, polskim stylu ☺

    OdpowiedzUsuń