piątek, 21 czerwca 2019

Poranek

Piekę chleb.
Jak w domu pięknie pachnie.
Podrośniętym chlebowym ciastem
Z ziołwymi dodatkami i podsmażoną cebulą.
Dziś opuchlizna z twarzy prawie zeszła.
Ufff penicylina działa
Odrazu człowiekowi chce sìę działać.
I choć zimna rosa  oziębiła moje stopy
TO warto było wstać wcześniej rano
Dokarmić zakwas
Pozrywać zioła
Uformować chleb
Poczuć zapach poranka
I uśmiechnąć sie nie kwadratową 
Nie opuchniętą twarzą.
Bliźniaki jeszcze śpią.


Ale zaraz,za niedługą chwilę
Rozgonią tę błogą domową ciszę
Krzycząc Mama proszę  jeść.




Udaję,że błota
w piaskownicy
Nie widzę😅


8 komentarzy:

  1. Jestem śpioch
    Ale te ranki w ciszy i porannej rosie uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to mnie cieszy😊Rybko

      Usuń
    2. Nie lubię zimowych poranków
      Ciemnych
      Nie lubię krótkich dni

      Usuń
    3. Widzę,że należę do tej grupy osób,którzy w każdym klimacie coś przyjemnego odnajdą.😊

      Usuń
    4. Bo Ty kochana jesteś wyjątkowa
      Pod każdym względem 😊

      Usuń
    5. 😊😊😊ojtam,ojtam

      Usuń