Wszystko było już zaplanowane.
Dzień wcześniej
tzn.
od godziny 19 nie mogłam już nic jeść ani pić.
W zębach czułam mrówki
to była adrenalina i ten
,,czy wszystko będzie dobrze"
Strach.
Stawiłam się w klinice o 7 rano.
Przebadana -
dostałam w pokoju łóżko
i seksowne ciuszki.
Pełna oczekiwania, nadziei i tęsknoty
czekałam na swoją kolej.
A tu nic
A miało to się stać o 12-stej
Jednak przede mną wciąż pojawialy sie kobiety
których życia ich lub ich maleństw zagrożone były.
Przepraszano
a ja życzliwie ustępowałam kolejki.
Bo wiedzialam
bo rozumiałam ten strach i ból.
Kiedy o godzinie 20-stej z przeprosinami
oznajmiono mi, że poród nastąpi jutro
Krzyknęłam,
- Błagam
Dajcie mi jeść
Maluszki ze mnie wyssały wszystko
I otworzono mi wrota kuchni
Wpadłam tam i żarłam, żarłam i żarłam
jak rodziłam pierwszy raz to też się zeszło
OdpowiedzUsuńpo długim i męczącym porodzie 4kg syna, bez znieczulenia ofkors, pierwsze co poczułam to ogromny głód!!
Nie mogłam się doczekać obiadu
wkład mięsny mi nie przysługiwał, bo za późno urodziłam i nie wpisali mnie na listę pacjentów na oddziale, he he he
więc dostałam kartofle i surówkę, Bożę! jak mi to smakowało!!
jak wiele trzeba ( poród ) by odczuć ponownie smaki :)
Usuń:)))))
OdpowiedzUsuńtutaj mówią ze nic nie malepszego niż tost z masłem i herbata po.
nie zaznałam ale nie pamiętam nawet czy byłam głodna!!
ja i przed wilczy bo ponad 24 h bez jedzenia i picia z bliźniakami w brzuchu i po - zżarłam obiad i pizze, którą mi przywiozła moja pani ginekolog :)
Usuń