poniedziałek, 22 października 2012

Ich dzieciątko :)))

Dziś miałam wizytę u mojego Doktorka. Produkcja zakończona. Miałam mieć Op za 1,5 tygodnia a tu szok...już w środę mam pobranie komórek :))) Jest ich trochę mało, ale mój lekarz nie chce ryzykować i pobiera je już w środę.


 O 23 : 00 wstrzyknąć muszę lek na wywołanie jajeczkowania.


 Jutro tylko leki tarczycowe i cukrzycowe. Heparynę odstawiam na kilka dni. W środę narkoza. Potem czekanie na wieści ile komóreczek wydobyto i czy są zdrowe i czy da je się zapłodnić plemnikami mężusia . Jeśli wszystko potoczy się ,,ok" będę czekała na informacje czy zapłodniona komórka dzieli się tzn rośnie. Może już w piątek lub poniedziałek będę miała Transfer.  A potem... życie pokarze. 


Kochani :)))
Proszę o dodanie mi sił bym wierzyła, że tym razem się uda.


PS.blogerka Weronika  już wie, że ich dzieciątko, które nosi w brzusiu to jest dziewczynka :)))

 

4 komentarze:

  1. Trochę przerażają mnie wszystkie zabiegi, które musisz wykonywać, te zastrzyki itd., ale to najlepszy dowód na to, że walczysz i jesteś nieziemsko silna... Podziwiam Cię, chociaż wiem, że dla kolejnej nadziei na wymarzonego dzidziusia człowiek jest w stanie podnieść się z wszystkiego.
    Wierzę, że tym razem Wam się uda. Trzymam kciuki.
    Buziaczki, nie poddawaj się i ufaj, że marzenie się spełni...

    OdpowiedzUsuń
  2. Przesyłam pozytywne myśli, sama wiem, że zajście w ciąże nie jest prostą sprawą, że dla upragnionego Maleństwa jesteśmy w stanie poświęcić dużo...i walczyć i jeszcze raz walczyć.

    OdpowiedzUsuń